Psie zabawki ZA DARMO!

No dobra, prawie za darmo:)

Psy uwielbiają zagadki, uwielbiają pracować nosem, kochają przeszukiwać kąty, próbują dostać się pod szafkę - "bo tam uciekł mi chrupek!!!" A zatem pobawmy się razem z nimi!
Na rynku jest wiele zabawek interaktywnych, które BAAAARDZO lubię, szachy dla psów, zabawki Niny Ottosson, czy tańsze wersje Trixie czy Karlie bardzo dobrze rozwijają umiejętności węchowe psa, a poza tym są idealnym sposobem na pozytywne zmęczenie psa oraz budowanie wspólnej więzi. Ale jeśli nie stać nas na taką zabawkę lub nie wiemy czy nasz pies zainteresuje się takim wyrobem, to warto zmierzyć się ze swoją wyobraźnią - koszt zabawki 0 zł - może ciut więcej, bo "wkładka" kosztuje.

Zabawka nr 1:)
Bierzesz pudło po butach, jajkach, batonach czy coś podobnego kartonowego - a skąd to wziąć?
Zawsze możesz pobawić się w ZBIERACTWO i wspomóc sklepy dyskontowe i zabrać im trochę śmieci do domu:))).
Do tego wszyscy moi znajomi kolekcjonują dla mnie ROLKI od papieru toaletowego, które akurat w tej zabawce wypełniłam pasztetem, to tego jakieś sznureczki, gazety, parówki indycze i zabawka gotowa. 

Zabawka z Marsa
Osobiście byłam przekonana, że zabawka ta zostanie zjedzona przez Florkę w ciągu max 5 minut, a tu okazało się, że walka trwała ponad 25 minut.
Nie polecam zostawiać tej zabawki jako pewnego rodzaju "konga" i bez nadzoru, bo psu może włączyć się zbieractwo śmieci czy kradzieże pudełek w domu (bo przecież to moje ostatnie było podobne).
A do tego chcemy robić to razem z psem, zatem przyjemnie odkrywa się jak trudne jest to zadanie:)

Jak Florka rozbraja naszą zabawkę możecie zobaczyć TU:)

Zabawka nr 2.
Oczywiście jest kilka innych super zabawek, które możesz mieć ZA DARMO - ok, za 2,5 złotego, ach, za 4,99 (ale wtedy możesz zrobić DWIE zabawki:))

Coś ala kong wubba - jednak nasza zabawka będzie zatapialna - myślę, że na dzień dzisiejszy nam to nie będzie przeszkadzać:) 


Składniki:
1. Stara koszulka, powłoczka, coś:)
2. Piłeczka tenisowa
3. Nożyczki
4. Nitka i igła i tworzymy!

Z koszulki wycięłam przód, następnie, aby mieć pasek do obwiązania piłki z dekoltu wycięłam część, która wcześniej była obszyta, następnie piłeczkę schowałam do środka, owinęłam sznurkiem i zawiązałam i VOILA! Jest zabawka! Aby paseczek nie zsuwał się, podszyłam go ręcznie - gdyby ostatnio nie zepsuła mi się maszyna, to przy samej piłce przeszyłabym mocno, aby piłka mocno "siedziała" tam gdzie jej miejsce.

I wyszła nam super zabawka do przeciągania, nagradzania za 0 złotych.

Kolejne pomysły już WKRÓTCE!!!









Komentarze

  1. u mnie tez walają się rolki po papierze toaletowym :), własnie do tych celów zbierane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy artykuł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rzecz o posokowcach - problemach i najpiękniejszych wspólnych dniach

Ubierać czy nie ubierać - oto jest pytanie:)

Mity i kity #1 - lęk separacyjny - metoda Konga i Klatki