Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2014

2460 km z Florką - cz. 2 treningi u Kariny Kalks Mantrailing Austria

Obraz
Rozpoczynam dzisiaj zdjęciem. Zdjęcie oddaje nasze samopoczucie podczas wyjazdu - było ciężko i śpiąco, na szczęście hotelowe łóżko nas kochało:) Kto poznał Karinę, ten wie, że ONA NIE SYPIA DŁUGO, a przebywanie w jej towarzystwie i ogrom pracy nie sprzyja długiemu spaniu:) Od początku... W piękny deszczowy poniedziałek wyruszyłyśmy w kierunku Katowic. Nasz pierwszy przystanek zrobiłyśmy na autostradzie, w końcu pani Flora miała okazję doświadczyć większej połaci zieleni i po prostu na relaksie zrobić qpę:) Mimo zapewnień wujka Gugla, że trasa zajmie nam ok. 5 godzin, strasznie długo jechałyśmy, bo wyszło nam około 8. A wszystko za sprawą przemiłej aury. Deszcze, deszcze, deszcze, a do tego brak kantoru po drodze zmusił nas do zjazdu do Jastrzębia Zdroju i polowania na euro, a następnie psie przystanki, remonty, deszcze, mijanki, a przed Wiedniem megadeszcz. Po dotarciu do naszego hotelu, szybko zebrałam się na kolację u Kariny i w końcu poznałam jej psią rodzinę - a b

2460 km z Florką - cz. 1 warsztaty tropowe w Krakowie

Obraz
Plan przeprowadzania  warsztatów tropowych w Krakowie powstał z pół roku temu, następnie przypadkiem doszły kolejne 'kury' tydzień później w Kłodzku i na dwa tygodnie przed wyjazdeem - przyszła niewiarygodna wiadomość o moim stażu w Mantrailing Austria , no to w sumie jak już zjeżdżam w DOŁ Polski... to od razu zapadła decyzja o 'pyknięciu' dodatkowych KILKU kilometrach:) Stąd podział wpisów na trzy części. W naszą podróż pojechała Florka - wiem, wiem, zaskoczenie nawet dla mojej mamy - "ale jak to? Florka? Przecież Nela jest pierworodna i dobra w te klocki" Oj to była trudna decyzja...do ostatniej godziny zastanawiałam się, którego sucza zabrać. Dla serca wybór był trudny, rozsądek nie miał z tym problemów: wybierasz psa, który lepiej znosi zmiany - czyli panna bez ucha. A zatem nasza pierwsza część wyprawy to Kraków, mieszkałyśmy przy Rynku, w związku z tym wiejski pies cierpiał na niedosyt trawników , nie mówiąc już o luźnej decyzji gdzie by tu