2460 km z Florką - cz. 2 treningi u Kariny Kalks Mantrailing Austria

Rozpoczynam dzisiaj zdjęciem. Zdjęcie oddaje nasze samopoczucie podczas wyjazdu - było ciężko i śpiąco, na szczęście hotelowe łóżko nas kochało:) Kto poznał Karinę, ten wie, że ONA NIE SYPIA DŁUGO, a przebywanie w jej towarzystwie i ogrom pracy nie sprzyja długiemu spaniu:) Od początku... W piękny deszczowy poniedziałek wyruszyłyśmy w kierunku Katowic. Nasz pierwszy przystanek zrobiłyśmy na autostradzie, w końcu pani Flora miała okazję doświadczyć większej połaci zieleni i po prostu na relaksie zrobić qpę:) Mimo zapewnień wujka Gugla, że trasa zajmie nam ok. 5 godzin, strasznie długo jechałyśmy, bo wyszło nam około 8. A wszystko za sprawą przemiłej aury. Deszcze, deszcze, deszcze, a do tego brak kantoru po drodze zmusił nas do zjazdu do Jastrzębia Zdroju i polowania na euro, a następnie psie przystanki, remonty, deszcze, mijanki, a przed Wiedniem megadeszcz. Po dotarciu do naszego hotelu, szybko zebrałam się na kolację u Kariny i w końcu poznałam jej psią rodzinę - a b...