Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Bodźce i wyzwalacze

Obraz
  Czemu tak dużo mówisz o tych bodźcach? Do czego mi ta wiedza potrzebna? Bodziec to tylko teoria. Bodziec to Twoja codzienna praktyka, to Twoje wyjście z klatki schodowej, to przejście wzdłuż ulicy, to wysiadający człowiek z auta, to biegacz przebiegający obok Twojego psa. Bodziec to wszystko lub cokolwiek na co pies zareaguje. Coś co ma już jakieś znaczenie w jego życiu - może kiedyś tego nie zauważał, ale coś się zdarzyło, że teraz ten BODZIEC jest dla niego ważny. Cokolwiek jest tym bodźcem, pies będzie jakoś reagował - może się wycofać, może zaatakować albo… zamrozić się, udawać, że TO COŚ NIE ISTNIEJE. I jak już znasz te bodźce, to możesz najpierw zarządzać nimi, aby jak najrzadziej psa na nie eksponować, ale też uczyć go jak ma sobie z nimi radzić. I teraz zadanie dla Ciebie: - widzisz bodziec w sklepie:  a. Czekolada B. Zielona cebulka :))  Jak reagujesz? Kupujesz? W ogóle nie wchodzisz w ten dział? Unikasz? Nie kupujesz, ale zjadasz kogiel mogiel w domu? Patrzysz na opakowanie

Poziomuj rozproszenia!

Obraz
Cokolwiek robisz - czy pracujesz nad prostymi sztuczkami, czy rezygnacją czy sztuką przywołania to ... POZIOMUJ ROZPROSZENIA! Nie ma co wychodzić do lasu z hasłem DO MNIE, jeśli to zadanie nie wychodzi Ci w Twoim ogródku. Ja zawsze uczę każdego zachowania najpierw w kuchni - to taki COOKING TIME dla nowych umiejętności. Potem pracuję nad tym samym w innych pomieszczeniach, a następnie wychodzę z tym zachowaniem na klatkę schodową, albo tylną część ogródka. Jak już pies ogarnia zachowanie bez zbytnich rozproszeń, idę nieco dalej - spokojne osiedlowe trawniki albo spokojny rejon parku - tu nie wymagam zbyt dużo od psa - zostawiam prędkość wykonania na później, dbam o to, aby W OGÓLE mnie usłyszał:) Jak już mój pies WIE co ja do niego mówię w lekkich rozproszeniach, dopiero wtedy wynoszę to zachowanie w trudniejsze miejsce, może to być ruchliwsza część parku, las czy osiedle pełne zapachów. Ale ale, zawsze pamiętam o tym, aby żonglować miejscami nawet gdy jestem na mega wysokim poziomie r

Skrzynka z narzędziami dla naszego psa

Obraz
Trening psa to budowanie jego pewności siebie i umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach i roboczo nazywam to kolekcjonowaniem narzędzi w swojej skrzynce życia. Psy potrzebują niezbędnych narzędzi, aby lepiej się komunikować i żyć w naszym świecie. Zachowania jakie pokazuję to są ICH NARZĘDZIA. Jak czegoś uczysz swojego psa, to ta skrzynka "rozwija się", a pies inaczej reaguje na spotykanych ludzi czy zwierzęta.  Zobacz, że niektóre z tych zachowań są INSTYNKTOWNE - pies np żuje czy podgryza np zabawkę czy podczas spaceru bierze w pysk patyk i tak radzi sobie z pobudzeniem czy stresem. Pies nie radzi sobie w świecie ludzi, poruszających się pojazdów i dźwiękach świata - daj mu więcej narzędzi! Ucz go np dotykania dłoni, stania, domyślnego siadu czy rezygnacji z bodźca, a sam/a będziesz mieć więcej umiejętności współpracy ze swoim psem. Ja zawsze stawiam na rozwój. Przede wszystkim mój, aby mieć też swoje narzędzia do pomagania innym osobom z psami, ale też lubię pa

Z ŻYCIA PSA TRENERA - gromadzenie bodźców w praktyce + mamy te same doświadczenia!

Obraz
Zauważyłam ostatnio, że trener to taką wyrocznią jest, trener wie jak się w każdej sytuacji zachować, a pies trenera to w ogóle ŚWIĘTY jest. Albo trenerowi to się w ogóle takie dziwne sytuacje nie zdarzają. NIC BARDZIEJ MYLNEGO! NIC BARDZIEJ MYLNEGO! NIC BARDZIEJ MYLNEGO! Trener = człowiek Pies trenera = przeciętny pies To zacznijmy od tego, czy trenerowi TAKIE sytuacje się nie zdarzają:) W związku z tym, że zostałam zmuszona sytuacją, to odbyłam dzisiaj 30 minut osiedlowo-polnego spaceru z Bryzą. Brynia wyszedł mega spokojny i co nam się zdarzyło od wyjścia:  incydent 1 - chce wjechać w niego dziecko na czymś plastikowym w kształcie kaczki:)) i wpatruje się,  incydent 2 - Bry robi KUPĘ, ja się zbieram do zbierania (ręka w woreczku i czekam), podchodzi do nas Pani, nachyla się nad psem i pyta co to za szelki, mąż tej pani w tej samej chwili odwraca się z dwoma psami w naszym kierunku, a jego psy wpatrują się frontalnie incydent 3 - schodzimy wąskim przejściem, 3 schody i Państwo pos

SIADAJ, JEDEN - o wyuczonej bezradności

Obraz
SIADAJ, JEDEN! Nawet nie wiesz kiedy to się stało, nie wiesz kiedy Cię wywołano do tablicy, kiedy wybrzmiało Twoje nazwisko, jakie było pytanie, koleżanka Cię szturcha i podpowiada i mówi: przecież wiesz , a Ty nie wiesz... jak się nazywasz. Koszmar. To też taki koszmar, który często powraca, mimo, że jesteśmy dorośli, to czasami mamy takie nocne MARY! Co powstrzymuje Cię przed powiedzeniem NIE szefowi, mimo, że wiesz, że masz rację. Czy tygrys na sznurku, nie jest na tyle silny, aby się z niego uwolnić?  A słonie w cyrku - czy dla takiego wielkiego zwierza pokonanie drewnianego ogrodzenia to coś trudnego? NIE - fizycznie nie. Ale jest coś ważnego, najważniejszego - psychika. Aby chciało się chcieć, aby nie bać się, aby nie czuć tego sparaliżowania, tej niemocy. Organizm w wyniku traumatycznych (dla niego i wg niego) doświadczeń, gdy wcześniej nie mógł ani odejść ani zawalczyć o swoje - po prostu wpada w zamrożenie. Było takie doświadczenie Seligmana i Maiera z 1967 roku - umieszczano

Wybór a struktura edukacji

Obraz
Wzmocnienie - no zazwyczaj pozytywne, bo tyle się o tym słyszy - że ktoś trenuje pozytywnie, czyli ....daje chrupki. Jeju, nic bardziej mylnego! Wszechświat dał nam więcej wzmocnień niż tylko jedzenie! Nie musimy zajadać lodów na pocieszenie, ani nagradzać się pączkiem za zdanie egzaminu! Ale jak chcemy to mamy przecież wybór : czekoladowe, malaga czy sorbet? Wybór to jedno z największych wzmocnień , czy ja zjem tego pączka czy nie, czy kupię chleb baltonowski czy oliwski, czy kupię ogórki szklarniowe czy gruntowe, albo ŻADNE! Często nie pozwalamy sobie na wybór, na wyjście z sytuacji, która nie jest dla nas dobra. Ale też nie widzimy tej możliwości, którą może nam pokazać osoba z zewnątrz. Pozwalamy sobie na złe traktowanie, na powielanie błędów - bo przecież tak zawsze było . Nie powiemy komuś czegoś, co warto by było  w końcu wyrazić (bo go urazimy???) Uważamy, że asertywność to taka amerykańska moda i przecież gdy ktoś mnie obraża - to wystarczy zacisnąć zęby i DAĆ RADĘ! No bo co

Co nam daje bycie z psem?

Obraz
Siedzisz sobie gdzieś w górach, sam ze sobą i nachodzą Cię myśli: po co tak naprawdę mam te psy, co nam daje bycie z psem? I mam! Doceniam, że mogę być bardziej z psem i ze sobą i że ta Neska pokazuje mi co ona widzi w tej przestrzeni. Co ona czuje. Czego ona się obawia. TU I TERAZ - ogromnie jestem wdzięczna za pokazanie mi, że HEJ - wyjechałyśmy, ale żarcie ma być o 15.30 i nie ma żadnych wyjątków. Więc nosisz ze sobą coś małego, michę i podajesz o 15.30 W pandemii psy również pokazały nam gdzie nasze miejsce - możesz sobie płakać, że zamknięte lasy, ale my chcemy iść na spacer. Do lasu. My lubimy sobie pogrzebać w przeszłości, pomarzyć o przyszłości, zorganizować sobie grafik na 2 lata do przodu i nagle BĘC - trzeba żyć tu i teraz i ważny jest papier toaletowy, a nie seminarium w 2022:))) Moje psy całkowicie zabrały mnie do ich świata:  zapinasz mnie na smycz - bądź w tym zakładasz mi szelki - skup się na każdym detalu chcesz poczuć radość? - podążaj za mną Jest też połączenie = R

Co mają sztuczki do relacji?

Obraz
Ja osobiście sztuczek nigdy nie lubiłam, mimo, że mam książki o sztuczkach, byłam i organizowałam seminaria o sztuczkach.  Ale powiem Wam dlaczego:) Pamiętam jak w Nelowym przedszkolu Pani prowadząca uczyła "wstydź się" za pomocą naklejenia taśmy klejącej na pysk i pies miał być wzmacniany za każdy ruch łapą, aby zdjąć to co mu przeszkadzało. Ile tu było frustracji! Ile było jojczenia! Aż Nela zrezygnowała z czegokolwiek, zero myślenia, zero robienia i mimo mojej wtedy niewiedzy, ale jednak intuicja jeszcze pukała do mojego mózgu, powiedziałam NIE. No, ale z biegiem lat nauczyłam się innych sposobów na dojście do tego zachowania, niekoniecznie z dodawaniem czegoś psu, czego nie lubi. Dzisiaj używam sztuczek do modyfikowania zachowań, do luzowania w lub po sytuacjach stresowych, dla zabawy i budowania relacji czy do treningu medycznego . I taka sztuczka jak położenie głowy na dłoni , niby taka prosta, a najtrudniejsze jest w niej przedłużanie. No bo jeśli dla nas ta sztuczka j

Czym jest zabawka dla psa?

Obraz
Zabawki - ja jestem uzależniona od sklepów z zabawkami, myślę, że nawet bardziej niż moje psy:) Jak wchodzę do TKMaxa to mnie nie ma - tonę:)) Ale zabawka czy to w formie piłeczki tenisowej, czy zaplecionego gałganka, czy maskotki, czy za 5 zł czy za miliony monet - jest najdroższym psim światem.  Te nasze psy nie wiedzą ile to kosztowało, czy było drogie i mega się bawią metką od mopa. Oczywiście, że nie dla każdego psa, bowiem są psy, które nie doświadczając zabawy przedmiotami w szczenięctwie, w dorosłym życiu wydają się ich nie zauważać.  Znam też takie psy, które mieszkając w kojcach zabawek nigdy nie miały, a jedną rozrywką było pacanie wiaderka z wodą. I tu nagle widzisz Hektora, który dumnie kroczy przez miasto niosąc zabawkę zdaje się krzyczeć: Hej! Oto ja! Idę ze swoim misiem!  Uwaga, tu ja i moja piłeczka! Tidi! Ho ho ho! Oto zwłoki pluszowego króliczka, którego tak kocham! Gdy pies lubi zabawki, mogą się stać one narzędziem do nagradzania, uspokajania, czy podkręcania . 

Czego uczy kara?

Obraz
Jesteśmy tak skonstruowani, żeby unikać nieprzyjemności. Niezależnie od tego, czy to człowiek, pies, kot czy MUCHA! Jeśli możemy zdobyć coś miłego, to będziemy do tego dążyć, a jeśli za coś będzie grozić nam kara - to będziemy tego unikać. Ale oprócz tego unikania - to będziemy też uważni na wszystkie komunikaty, które będą nam mówić: zagrożenie się zbliża. Te komunikaty nazywamy bodźcami - auto w prawej, bo ktoś kiedyś wjechał w Ciebie od prawej, czerwony rower, bo kiedyś wpadł na Ciebie rowerzysta pędząc na czerwonej strzale czy radiowóz, bo... I tak jadąc w trasie - włączamy różne aplikacje antyradarowe, wyszukujemy znaków fotoradaru lub mierzenia prędkości - obserwujemy zachowanie kierowców, bo może gdzieś "stoją". Wyszukujemy tych komunikatów, aby nie zostać ukarani. Nie koncentrujemy się na tym, żeby nie pędzić, ale szukamy wskazówek, kiedy może spotkać nas kara. Jeśli kiedyś coś komuś spadło na głowę przechodząc pod drabiną - będzie uważał na drabinę (ale może też na j