Sylwestrowe hotelowanie, jak i co wybrać dla swojego psa.



Zanim przeczytasz tekst zapoznaj się ze SŁOWNICZKIEM:
Czy futro ma wygodnie?:)
- ludź, człowieki, Pańciostwo, Pańcia - homo sapiensy
- futro, futra, futrzaki, kundle - canis familiarisy
- TA NOC - czas wojennych wybuchów fajerwerków, smrodu dymu i jasności nieba nocnego, generalnie Bitwa pod Grunwaldem w oprawie STAR WARS
- czas szpilek i pazurów - okres czasu niedostępny dla futer
- brak sierści, włosów, kudłów - eee, nie znam terminu...

Gdy otwieram internety, widzę wszędzie: 
JAK RADZIĆ SOBIE Z FAJERWERKAMI? JAK PRZETRWAĆ TĘ NOC? JAK? JAK? JAK?

Pierwsze co rzuca mi się we wszystkich artykułach o tym JAK POMÓC PSU PRZETRWAĆ TĘ NOC - to, że jest tylko TA JEDNA NOC
To bardzo ciekawe spostrzeżenie, bowiem mimo zakazu (bla bla) nasze blokowisko tętni życiem fajerwerkowym od Wigilii, może nie tak intensywnie jak w TĘ NOC - ale wystarczy JEDNA petarda o 3 nad ranem pomiędzy blokami i 4 obudzone psy... - już rozumiecie jak bardzo nasze blokowisko TĘTNI??? 

Odkąd pierwszy raz spędziliśmy Sylwestra w blokowisku i w studni dźwiękowej między blokami, wśród 40 minut migających światełek i dudniących huków, Nela (która wcześniej nie bała się strzałów) NIENAWIDZI fajerwerków i nawet Flora zaczęła się niepokoić. 

Od tej PAMIĘTNEJ NOCY zawsze wyjeżdżamy w dzicz i nie tylko na TĘ NOC, ale na tyle długo, aby fajerwerkowcy wyszperali wszystkie swoje domowe zapasy i mieli czas na ich zużycie. 

I na nic sie nie zdadzą nasze apele: zwierzęta się boją, nie strzelaj - przecież "fajnie" jest rzucić petardą pod nogi psa...to nie działa, sami musimy sobie z tym radzić.
Czy z futrem ktoś spędza miło czas?

Wracając do DZICZY, nie zawsze wszystkim się taki wyjazd udaje lub niektórzy są normalnymi ludźmi, którzy bardzo pragną choć raz w roku wyglądać jak człowieki i pokazać się w ciuchach bez sierści, pogadać o czymś innym niż psy i wyniki zawodów, zobaczyć inne twarze niż znajomi z psiego klubu, założyć pończochy bez śladu pazura i w końcu upragnione szpilki, które na polu zapadałyby się w miękkim, bagnistym podłożu.

Skoro już zadecydowaliście, że MACIE OCHOTĘ WYJŚĆ DO LUDZI czy wyjechać w podróż bez kundla macie 2 opcje: zostawiacie psa pod opieką rodziny lub w hotelu.

Hotel, na ten przyjemny okres czasu, musicie zazwyczaj rezerwować znacznie wcześniej, bowiem bądźcie pewni, że nie tylko wy wymyśliliście garnitur bez kudłów na ten wieczór. 

I teraz odwieczne pytanie: jak znaleźć taki hotel, który pozwoli Waszemu psu przetrwać TĘ NOC.

Zawsze bierzcie pod uwagę fakt, że oddając psa do hotelu, on już wtedy nie wie co się z nim dzieje, dlaczego go zostawiacie (zwłaszcza psy wcześniej porzucone czy schroniskowe mogą mieć z tym problem) Mogą wystąpić objawy stresu, zamknięcie w sobie, brak apetytu, czy pobudzenie, przekierowanie agresji etc. A gdy dodatkowo Pańci złamał się pazur i jest nieco ... powiedzmy podirytowana i napięcie rośnie, atmosfera nie służy relaksacji Waszego psa.

Postarajcie się, aby Wasz i tak "biedny, opuszczony, zostawiony" czworonóg nie przeżywał traumy złamanego pazura, bo wtedy najdzie Was jeszcze wyrzut sumienia i zostaniecie w domu na Sylwester z Polsatem.
Czy futra terroryzują okoliczne myszki?

Zatem może odwieźć go wcześniej? Może zaklimatyzuje się lepiej? 

Bardzo dobrym posunięciem byłoby spotkać się z właścicielem hotelu na miesiąc, tydzień wcześniej. Na spacer, na pogaduszki o psach, o kupach, o zachowaniach, o jedzeniu, o nawykach, o bekaniu i o ulubionej pozycji do spania. Pies znałby już tę osobę, dom, okolice, ewentualnie psa hotelarskiego i czułby się bardziej komfortowo. Jesli masz psa schroniskowego, z problemami - POWIEDZ O TYM!

Nie dajcie się nabrać na promocję typu 49 zł za TĘ NOC, bowiem takich jak wy jest prawdopodobnie piętnastu i wszystkie pieseczki "świetnie się bawią i spędzają czas razem". Może się wówczas zdarzyć tak, że Wasz ukochany spędzi TĘ NOC samotnie w toalecie, bowiem jest tak zestresowany, że postanowi zjeść 14 innych pieseczków. Oczywiście Wy się o tym nigdy nie dowiecie, będziecie też zapewnieni, że dostarczono Waszemu psu sporą dawkę ruchu, stąd pies śpi jak zabity do 2 stycznia. Może Was potem nieco zastanawiać niespotykana reakcja np. na widok owczarka niemieckiego...

Poproś. aby Twój pies miał zachowaną podobną rutynę spacerów i posiłków jaką ma w domu, będzie wiedział czego można się spodziewać o 8.00,16.00 i 22.00. 

Zapewnij właściciela hotelu, że mu ... pazury...z ... powyrywasz jeśli Twój wychuchany, ukochany pieseczek zostanie wypożyczony obcej osobie do biegania, spotkania z innymi psami czy na np dogtrekking. Psa zostawiasz pod opieką tej osoby i chcesz, aby spędził ten czas jak najbardziej komfortowo. Myślicie, że to się nie zdarza? Hmmm, niestety ZDARZA.
Czy futra mają szansę na spacer?

Mając psa z problemami fajerwerkowymi poszukaj hotelu na uboczu, w dziczy, nawet ileś km od Twojego domu - chcesz mieć czystą suknię balową choć raz i nie mysleć co tam u Twojego futrzaka? Wywieź kundla w fajne miejsce:) 

Mimo tego, że i Ty i hotelarz zrobicie wszystko, aby psu było jak w raju, może się trafić sytuacja nieprzewidziana - odludzie i wesoły pan fajerwerkowicz - zapewnij wtedy psu podwójne zabezpieczenie - szelki i obroża, zawieś na nich adresatki (pies się zrywa z obroży, pęka klamerka i zostajesz ze smyczą i adresatką, warto mieć wtedy nr tel na szelkach). Sprawdź czy masz zajerestrowany CHIP, masz? Sprawdź jeszcze raz - nam zdarzyło się, że byłam na 1000% pewna, że jesteśmy zarejestrowani i okazało się, że suki widnieją jako Schronisko Promyk Gdańsk. Nie chcemy tego... Podkreśl, aby Twój pies był ZAWSZE na lince, nawet jeśli z Tobą ma 100000% przywołanie.

Jeśli masz więcej niż jednego psa - oddaj je razem, nie rozdzielaj, niech będą dla siebie wsparciem i niech przejdą to razem. Daj im ich posłania, niech mają swoje zapachy i swoje miski. Uważaj jednak, jeśli futra mają tendencję do pilnowania zasobów - aby poducha nie była ogniskiem zapalnym konfliktu i nie doprowadziła do krwawej jatki. Jednak zadanie oceny zachowania i które psy można spotykać z którymi, należy do prowadzącego hotel. Daj też namiar na swojego weterynarza - wiesz, tak na wszelki wypadek...
Czy aby futro nie poluje na żaby?

No i właśnie, teraz chyba najważniejsze, dowiedz się JAKIE DOŚWIADCZENIE ma osoba prowadząca hotel. To, że Pani Basia, Kasia czy Frania prowadzi hotel od 20 lat nie oznacza, że dysponuje wiedzą niezbędną do zamieszkania z Twoim psem. To, że Państwo Kowalscy mają pieski od 60 lat nie oznacza, że mają jakąkolwiek wiedzę na temat psów oprócz wiedzy anatomicznej: gdzie są nogi, głowa i nos.
Znam osoby, które przeprowadzają WYWIAD środowiskowy zanim oddadzą futro w obce ręce. BRAWO! Też bym tak zrobiła. Pytaj o metody pracy (uciekaj od kopaczy, popychaczy i podwieszaczy!), jak radzą sobie z konfliktami, czy wszystkie psy jedzą razem (to moje ulubione filmiki, które znajduję na YT - gdyby Florka miała zjeść z obcymi psami RAZEM, chyba ktoś nie miałby głowy, a przynajmniej ucha:)) Sprawdź czy Twój pies nie będzie siedział 12 godzin w samotności, jednak też czy będzie miał szansę się wyspać w spokoju, czy ktoś poświęci mu swój czas, czy na spacerach będzie ograniczona ilość psów (ach, moje ulubione filmy o petsitterach z 10 pieskami na spacerku:)) 
Czy futro się wysypia?

Wybierając hotel:
- dla psów z problemami sylwestrowymi - wybierz cichą okolicę
- dowiedz się ILE psów będzie w hotelu (30? Uciekaj stamtąd - zapłać więcej za mniejszy hotel, zwróci Ci się przy najbliższej okazji, gdy nie będziesz płacić za behawiorystę)
- czy psy mają osobne pokoje, ile psów jest w pokoju
- dowiedz się jaka jest rutyna dnia, 
- jak dobierane są psy
- podczas spotkania zapoznawczego, sprawdź jak Twój hotelarz reaguje na konflikty, przepychanki, tzw psie zabawy i czy wie, kiedy psy się bawią, a kiedy pojawia się agresja
- sprawdź czy hotel ma solidne ogrodzenie (zwłaszcza jesli masz wilczaka!)
- jeśli Twój kundel nawieje - poproś, aby OD RAZU poinformowano Cię o tym fakcie, a nie "gdy się wyśpisz", żeby "Cię nie denerwować".
- nie oszczędzaj PIENIĘDZY!!!
Myślicie, że nie ma idealnych hoteli? Hmmm, ja znam ich 5 - i choć NIE LUBIĘ tego robić, zostawiłabym tam swoje futerka. 
Szukaj, pytaj, szperaj, sprawdzaj na youtube, wpisy na FB, wypowiedzi, opinie, choć nie zawsze na nich polegaj :)
Nie sugeruj się odległością. Ja jestem w stanie zawieźć moje psy 700 km od domu, bo WIEM, że tam będzie im dobrze.

Ogromnie wszystkich pozdrawiam Z DZICZY, z kudłami, w bagnie, z Sylwestrem z Polsatem i 7 kundlami na kanapie:)




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rzecz o posokowcach - problemach i najpiękniejszych wspólnych dniach

Mity i kity #1 - lęk separacyjny - metoda Konga i Klatki

NYC Dogs czyli rzecz o psach w Nowym Jorku